Kategoria: Prawo cywilne

Księgi wieczyste

Sprzeciw od nakazu zapłaty w postępowaniu upominawczym

Nakaz zapłaty to orzeczenie sądowe wydane w sprawie cywilnej.  Nakazy zapłaty wydawane są w ramach różnego rodzaju postępowań, w szczególności w ramach postępowania upominawczego oraz postępowania nakazowego. Powyższe rozróżnienie jest niezwykle istotne, jako że każdy z trybów może przewidywać inne przesłanki do wydania samego nakazu zapłaty, inny środek jego zaskarżenia oraz odmienne skutki jego wniesienia.

Kiedy sąd wyda nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym

Wydanie nakazu zapłaty w postępowaniu upominawczym dotyczy jedynie tych spraw, w których dochodzone jest roszczenie pieniężne bądź też świadczenie innych rzeczy zamiennych, a jednocześnie nie zachodzi żadna z negatywnych przesłanek do wydania takiego rozstrzygnięcia, mianowicie roszczenie nie jest oczywiście bezzasadne; twierdzenia co do faktów przytoczone w pozwie nie budzą wątpliwości; zaspokojenie roszczenia nie zależy od świadczenia wzajemnego.

Możliwość wydania nakazu zapłaty w trybie postępowania upominawczego zarezerwowana została zatem przede wszystkim w mniej skomplikowanych sprawach o zapłatę roszczeń pieniężnych. W praktyce poprzez nakazy zapłaty wydawane w postępowaniu upominawczym przedsiębiorcy często dochodzą roszczeń o zapłatę za usługi masowo świadczone klientom, np. z zakresu telekomunikacji czy też transportu.

Istotą bowiem postępowania upominawczego jest wydanie nakazu zapłaty na posiedzeniu niejawnym, bez udziału stron, przy jednoczesnym założeniu, że pozwany który otrzymał nakaz, uznając za zasadne jego wydanie, nie będzie się odwoływał i sprawę uda się rozstrzygnąć bez konieczności przeprowadzania postępowania dowodowego na rozprawie, co pozwoli zaoszczędzić sądowi oraz stronom czas i koszty.

Sprzeciw od nakazu zapłaty w postępowaniu upominawczym

Nie w każdej sprawie zakończonej wydaniem nakazu zapłaty pozwany godzi się z rozstrzygnięciem oraz twierdzeniami zawartymi w pozwie, który mu został doręczony jednocześnie z nakazem.  W takiej sytuacji istnieje możliwość zaskarżenia nakazu zapłaty poprzez wniesienie sprzeciwu w zakreślonym terminie. Powyższe jest niezmiernie istotne, jako że nakaz zapłaty, od którego nie wniesiono sprzeciwu lub sprzeciw wniesiono, jednak po terminie, ma skutki prawomocnego wyroku. Oznacza to, że prawomocny nakaz zapłaty zaopatrzony w klauzulę wykonalności nadaje się do skierowania do egzekucji komorniczej.

Termin na wniesienie sprzeciwu

Wydając nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym zawsze umieszcza się w jego treści sentencję, zgodnie z którą nakazuje się pozwanemu, aby w terminie oznaczonym w nakazie zaspokoił roszczenie w całości wraz z kosztami albo wniósł środek zaskarżenia.

Termin na zaskarżenie nakazu zapłaty jest przy tym różny w zależności od tego, w jakie miejsce doręcza się nakaz. Termin wynosi bowiem:

– dwa tygodnie od dnia doręczenia nakazu w przypadku nakazu zapłaty wydanego w postępowaniu upominawczym, gdy doręczenie nakazu pozwanemu ma mieć miejsce w kraju;

– miesiąc od dnia doręczenia nakazu w przypadku nakazu zapłaty wydanego w postępowaniu upominawczym, gdy doręczenie nakazu pozwanemu ma mieć miejsce poza granicami kraju na terytorium Unii Europejskiej;

– trzy miesiące od dnia doręczenia nakazu, w przypadku gdy doręczenie nakazu ma mieć miejsce poza terytorium Unii Europejskiej.

W praktyce najczęściej występującym terminem na wniesienie sprzeciwu od nakazu zapłaty jest termin dwóch tygodni.

Jak napisać sprzeciw od nakazu zapłaty w postępowaniu upominawczym

Sprzeciw od nakazu zapłaty jest przede wszystkim pismem procesowym w rozumieniu art. 126 par.1 Kodeksu postępowania cywilnego. W związku z powyższym powinien zawierać oznaczenie sądu, do którego jest skierowany; imiona i nazwiska lub nazwy stron, ich przedstawicieli ustawowych i pełnomocników; oznaczenie rodzaju pisma; osnowę wniosku lub oświadczenia; w przypadku gdy jest to konieczne do rozstrzygnięcia co do wniosku lub oświadczenia – wskazanie faktów, na których strona opiera swój wniosek lub oświadczenie, oraz wskazanie dowodu na wykazanie każdego z tych faktów; podpis strony albo jej przedstawiciela ustawowego lub pełnomocnika; wymienienie załączników. Sprzeciw oraz załączniki do niego składa się do sądu z odpisami dla strony przeciwnej.

Dodatkowo w sprzeciwie należy wskazać, czy pozwany zaskarża nakaz w całości czy w części oraz przedstawić zarzuty, które pod rygorem ich utraty należy zgłosić przed wdaniem się w spór co do istoty sprawy (np. zarzut braku właściwości miejscowej sądu, który wydał zaskarżony nakaz zapłaty). Sprzeciw wnosi się do sądu, który wydał nakaz zapłaty.

Co istotne, nakaz zapłaty doręcza się pozwanemu razem z odpisem pozwu, z odpisami załączników do pozwu oraz pouczeniem o terminie i sposobie zaskarżenia nakazu oraz skutkach jego niezaskarżenia. Pozwany otrzymując nakaz zapłaty, otrzymuje zatem pełną dokumentację pozwalającą odnieść się do treści powództwa.

Opłata od sprzeciwu od nakazu zapłaty

Sprzeciw od nakazu zapłaty wydanego w postępowaniu upominawczym jest wolny od opłat, co oznacza, że nie trzeba do niego uiszczać jakiejkolwiek opłaty sądowej. Powyższe rozwiązanie należy ocenić pozytywnie, ponieważ zapewnia dostęp do sądu bez konieczności ewentualnego rozpoznawania wniosku o zwolnienie z kosztów sądowych pozwanego, który nie jest w stanie ich ponieść bez uszczerbku utrzymania koniecznego dla siebie i rodziny lub gdy ich poniesienie narazi go na taki uszczerbek.

Skutki wniesienia sprzeciwu od nakazu zapłaty

Nakaz zapłaty w zakresie zaskarżonym sprzeciwem traci moc. Sprzeciw jednego tylko ze współpozwanych o to samo roszczenie oraz co do jednego lub niektórych uwzględnionych roszczeń powoduje utratę mocy nakazu jedynie co do nich. W zakresie niezaskarżonym nakaz zapłaty ma skutki prawomocnego wyroku. To dlatego tak istotne jest, aby w treści sprzeciwu określić zakres zaskarżenia, tj. czy nakaz zaskarża się w całości, czy też w części.

Po utracie mocy przez nakaz zapłaty sąd co do zasady rozpoznaje sprawę według przepisów ogólnych lub w postępowaniu odrębnym właściwym dla danej sprawy. Pozew jest wiec kierowany do rozpoznania na rozprawę, gdzie po przeprowadzeniu postępowania dowodowego

alimenty na dorosłe dziecko

Kilka uwag o karach umownych

Kara umowna to jedna z najczęściej występujących w obrocie klauzul umownych. Służy dodatkowemu zabezpieczeniu należytego wykonania umowy poprzez wprowadzenie sankcji finansowej na wypadek niewywiązania się z zaciągniętego zobowiązania.  Zasady ustanawiania kar umownych określone zostały w przepisach Kodeksu cywilnego.  Przepisy umowy, które wprowadzają karę umowną są zatem ważne, o ile nie pozostają w sprzeczności z przepisami tej ustawy.

Zgodnie z intencją ustawodawcy celem kary umownej jest naprawienie szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego. W przeciwieństwie jednak do odszkodowania określanego na zasadach ogólnych kara umowna należy się uprawnionemu  w zastrzeżonej  wysokości bez względu na wysokość poniesionej szkody, o ile tyle spełnione zostały faktyczne przesłanki pozwalające na jej dochodzenie.

W jakich przypadkach zastrzega się kary umowne

Jak sama nazwa wskazuje, kara umowna jest klauzulą kontraktową. A zatem jej zastrzeżenie w treści umowy jest prawem, a nie obowiązkiem stron umowy. Co jednak istotne, karę umowną można zatrzeć jedynie za niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania o charakterze niepieniężnym. Kary umowne nie mogą więc obowiązków wynikłych ze zobowiązań pieniężnych. Celem takiego ograniczenia stosowania kar umownych jest – jak wskazał Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 24 lipca 2009 r. w sprawie II CNP 16/19 – zapobieganie obchodzenia, poprzez zastrzeganie kary umownej przy zobowiązaniach pieniężnych, zakazu ustalania odsetek powyżej poziomu tzw. odsetek maksymalnych.

Kary umowne mogą zabezpieczać należyte wykonanie szeregu różnych zobowiązań  o charakterze niepieniężnym. W umowach o dzieło, czy też umowach o roboty budowlane zwykle zabezpiecza się terminowość wykonania kontraktu, ustanawiając obowiązek zapłaty kary umownej na wypadek opóźnienia w realizacji określonych obowiązków.

Kara umowna, a odstąpienie od umowy

W praktyce często dochodzi do sytuacji, w której niewykonanie lub nienależyte wykonanie umowy przez jedną stronę rodzi po drugiej stronie prawo do odstąpienia od umowy. Takie odstąpienie wywołuje co do zasady skutek wsteczny (ex tunc), tzn. taki stan prawny, jakby umowa nie była nigdy zawarta. W takiej sytuacji rodzi się więc pytanie, czy strona odstępująca od umowy z przyczyn leżących po drugiej stronie kontraktu jest uprawniona dodatkowo dochodzić roszczeń o zapłatę zastrzeżonej kary umownej, jeżeli równocześnie ziściły się przesłanki faktyczne do jej żądania. Zgodnie z przeważającą linią orzeczniczą taka sytuacja jest dopuszczalna. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 5 października 2006 r. w sprawie  IV CSK 157/06 wykonanie prawa odstąpienia inwestora od umowy o roboty budowlane nie pozbawia go roszczenia o zapłatę kary umownej zastrzeżonej na wypadek przekroczenia terminu oddania obiektu. Ocena, czy wykonanie prawa odstąpienia nie obezwładnia jednak prawa dochodzenia roszczenia o zapłatę kary umownej wymaga każdorazowo analizy konkretnego przypadku.

Wysokość kary umownej

Jak wcześniej wskazano, prawo żądania zapłaty zastrzeżonej kary umownej nie wymaga wykazywania przez uprawnionego realnie poniesionej szkody. Jak bowiem jednoznaczne wskazuje art. 484 § 1 Kodeksu cywilnego,  kara umowna należy się wierzycielowi w zastrzeżonej na ten wypadek wysokości bez względu na wysokość poniesionej szkody. Wydawałoby się zatem, że strony mają pełną swobodę w określeniu kwoty pieniężnej, która zawsze będzie należna w razie spełnienia określonych przesłanek. Nie jest tak jednak do końca.

Miarkowanie kary umownej

Przepisy Kodeksu cywilnego dają ochroną dłużnikowi zobowiązanemu do zapłaty kary umownej. Zgodnie bowiem z art. 484 § 2 Kodeksu cywilnego dłużnik może żądać zmniejszenia kary umownej w dwóch przypadkach:  jeżeli zobowiązanie zostało w znacznej części wykonane lub też gdy kara umowna jest rażąco wygórowana. Żądanie zmniejszenia kary umownej można zgłosić w toku procesu wytoczonego przez wierzyciela o zapłatę tejże kary. Co bardzo ważne, powoływany przepis ma charakter bezwzględnie obowiązujący – strony nie mogą zatem skutecznie wyłączyć w umowie możliwości miarkowania kary umownej przez sąd.

Kara umowna a odszkodowanie

Pamiętać również należy o jeszcze jednej kodeksowej regulacji chroniącej dłużnika pozwanego o zapłatę kary umownej. O ile bowiem kara należy się w umówionej wysokości bez względu na wysokość poniesionej szkody, o tyle  – zgodnie z art. 484 § 1 Kodeksu cywilnego –  żądanie odszkodowania przenoszącego wysokość zastrzeżonej kary nie jest dopuszczalne, chyba że strony inaczej postanowiły. Stąd też często w umowach może przeczytać, że dochodzenie kary umownej nie wyłącza prawa do dochodzenia odszkodowania w kwocie przekraczającej wysokość zastrzeżonej kary.

odszkodowania z tytułu mienia

Odmowa wypłaty odszkodowania – co zrobić

Każdy poszkodowany ma prawo wystąpić z roszczeniem o naprawienie wyrządzonej mu szkody. Jeżeli sprawca szkody miał obowiązek się ubezpieczyć od odpowiedzialności cywilnej (dotyczy to zawsze właścicieli pojazdów) lub też umowę ubezpieczenia zawarł sam poszkodowany, o naprawienie szkody można się zwrócić bezpośrednio do ubezpieczyciela.

W większości przypadków, gdy poszkodowany jest uprawniony do wypłaty odszkodowania, uzyskuje on rekompensatę pieniężną poniesionej szkody. Nie zawsze jednak kwota odszkodowania jest dla poszkodowanego zadawalająca. Również nie zawsze ubezpieczyciel dostrzega podstawę, aby uznać się zobowiązanym do naprawienia szkody. Odmawia wtedy zapłaty jakiegokolwiek odszkodowania. Pytanie, co dalej w takich przypadkach.

Terminy wypłaty odszkodowania

Przepisy ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych w sposób jednoznaczny precyzują obowiązki ubezpieczyciela w zakresie wypłaty należnego odszkodowania w zakresie odszkodowań objętych tą regulacją.

Zgodnie z art. 14 ust.1 powołanej wyżej ustawy zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie.

W przypadku, gdyby wyjaśnienie w terminie 30 dni okoliczności niezbędnych do ustalenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania okazałoby się niemożliwe, odszkodowanie wypłaca się w terminie 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe, nie później jednak niż w terminie 90 dni od dnia złożenia zawiadomienia o szkodzie.

Powyższe terminy ulegają przedłużeniu wyłącznie w tych wypadkach, gdy ustalenie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania zależy od toczącego się postępowania karnego lub cywilnego.

Ubezpieczyciel odmawia wypłaty odszkodowania

Ubezpieczyciel ma zatem ściśle wyznaczony termin, w którym zgłoszenie szkody musi rozpoznać, a następnie zadecydować o wypłacie odszkodowania, bądź też o odmowie uznania zgłoszonych roszczeń odszkodowawczych.

Jak bowiem wynika z art. 14 ust.3 powołanej wyżej ustawy, jeżeli odszkodowanie nie przysługuje lub przysługuje w innej wysokości niż określona w zgłoszonym roszczeniu, zakład ubezpieczeń informuje o tym na piśmie osobę występującą z roszczeniem w terminach, o których mowa była powyżej. Ubezpieczyciel musi przy tym wskazać  na okoliczności oraz podstawę prawną uzasadniającą całkowitą lub częściową odmowę wypłaty odszkodowania, jak również na przyczyny, dla których odmówił wiarygodności okolicznościom dowodowym podniesionym przez osobę zgłaszającą roszczenie.

Odwołanie od odmowy wypłaty odszkodowania

Uprawniony do odszkodowania, który otrzymał negatywną decyzję ze strony ubezpieczyciela nie zawsze musi kierować się od razu do sądu. W pierwszej kolejności może złożyć do ubezpieczyciela odwołanie, do czego uprawnienie daje ustawa z dnia 5 sierpnia 2015 r. o rozpatrywaniu reklamacji przez podmioty rynku finansowego i o Rzeczniku Finansowym.

Przepisy powołanej ustawy nie wskazują przy tym konkretnego terminu na złożenie odwołania od decyzji ubezpieczyciela. Zastosowanie znajdą tu ogóle terminy przedawnienia roszczeń, w szczególności termin trzyletni.

W przypadku nieuwzględnienia odwołania przez ubezpieczyciela uprawnionemu na podstawie powołanej wyżej ustawy przysługiwać będzie również prawo wystąpienia z wnioskiem o rozpatrzenie sprawy do Rzecznika Finansowego.

Odmowa wypłaty odszkodowania – droga sądowa  

Przepisy ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych nakładają na ubezpieczyciela, który wydał decyzję o odmowie wypłaty odszkodowania, obowiązek pisemnego pouczenia o możliwości dochodzenia roszczeń na drodze sądowej.

Niezależnie bowiem od drogi pozasądowej i możliwości kierowania odwołań do samego ubezpieczyciela, a następnie do Rzecznika Finansowego, poszkodowany od razu może kierować pozew o odszkodowanie do sądu. W powyższej sytuacji uprawniony w celu skutecznego dochodzenia swoich roszczeń ograniczony jest czasowo jedynie wskazanymi wyżej terminami przedawnienia.

Pamiętać przy tym należy, że rozstrzygnięcie sprawy sądowej nie zawsze musi być następstwem złożenia powództwa przeciwko ubezpieczycielowi. Możliwa jest również alternatywna droga załatwienia sprawy sądowej poprzez tzw. zawezwanie zakładu ubezpieczeń do próby ugodowej. W braku ugody pomiędzy stronami niezbędne okazuje się jednak wejście na drogę sporu sądowego.

alimenty na dorosłe dziecko

Gdzie i jak sprawdzić czy dług jest przedawniony

Przedawnienie roszczeń to jedno z kluczowych zagadnień nie tylko w obrocie gospodarczym, ale również w bieżących sprawach życia codziennego. Ograniczona czasowo możliwość dochodzenia i egzekucji zasądzonych roszczeń z jednej strony wpływa na przewidywalność obrotu prawnego, usuwając stan niepewności po stronie dłużników, z drugiej strony ma na celu mobilizację wierzycieli w dochodzeniu swych praw. Poniżej przedstawiamy najważniejsze informacje w zakresie przedawnionych długów.

Przedawniony dług

Kiedy dług jest przedawniony? To pierwsze pytanie, jakie zadają sobie zarówno wierzyciele, jak i dłużnicy. Zatem gdzie sprawdzić czy dług jest przedawniony? W zakresie zobowiązań cywilnych – a o takich mowa w niniejszym wpisie – decydują o tym przepisy ustawy Kodeks cywilny. Kluczowy w powyższym zakresie jest art.118 Kodeksu cywilnego, zgodnie z którym termin przedawnienia wynosi obecnie sześć lat (wcześniej wynosił lat dziesięć), a dla roszczeń o świadczenia okresowe oraz roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej – trzy lata. Powołany przepis od razu czyni jednak zastrzeżenie, że przepis szczególny może przewidywać inny termin przedawnienia. Tak jest np. przy niektórych umowach uregulowanych również w Kodeksie cywilnym.

Jak sprawdzić, czy dług jest przedawniony

Znajomość okresu przedawnienia to nie wszystko. Kluczowe jest bowiem pytanie, od którego momentu biegnie termin przedawnienia. Zgodnie z art. 120 Kodeksu cywilnego bieg przedawnienia rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne. Wymagalność roszczenia zachodzi w sytuacji, gdy dłużnik ma obowiązek jego spełnienia. Data wymagalności roszczenia oznaczana jest np. na fakturach poprzez termin płatności. Od dnia następnego po upływie terminu płatności roszczenie z faktury staje się bowiem wymagalne. Nie zawsze wymagalność roszczenia oznaczona jest konkretną datą. Jak bowiem wskazuje również art. 120 Kodeksu cywilnego, jeżeli wymagalność roszczenia zależy od podjęcia określonej czynności przez uprawnionego, bieg terminu rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony podjął czynność w najwcześniej możliwym terminie.

Kiedy dług jest przedawniony

Upływ terminu przedawnienia powoduje, że dług nie powinien być zasądzony wyrokiem. Jakie są tego konsekwencje? Wierzyciel może co prawda po upływie terminu przedawnienia skierować przeciwko dłużnikowi pozew do sądu, jednakże takie roszczenie powinno zostać przez sąd oddalone, jako właśnie przedawnione. Innymi słowy, nawet zasadne roszczenie dochodzone zbyt późno nie znajdzie ochrony w sądzie. Decydujące znaczenie ma przy tym chwila złożenia pozwu.

Komornik ściąga przedawniony dług

Kwestia przedawnienia długu może pojawić się również już po wydaniu wyroku przez sąd. Długi, które zostały zasądzone przez sąd jako nieprzedawnione, mogą się bowiem przedawnić również po wydaniu wyroku. Orzeczenie sądowe nie powoduje bowiem, że zasądzony dług może być przymusowo wyegzekwowany bez żadnych ograniczeń czasowych. Wprost wskazuje na to treść art. 125 par.1 Kodeksu cywilnego, z którego jasno wynika, że roszczenie stwierdzone prawomocnym orzeczeniem sądu przedawnia się z upływem sześciu lat. Natomiast jeżeli stwierdzone w ten sposób roszczenie obejmuje świadczenia okresowe, roszczenie o świadczenie okresowe należne w przyszłości przedawnia się z upływem trzech lat. Powyższa reguła odnosi się nie tylko do wyroków sądów państwowych, ale i do orzeczeń innego organu powołanego do rozpoznawania spraw danego rodzaju, czy też orzeczeń sądów polubownych (czyli prywatnych), jak też do roszczeń stwierdzonych ugodami zawartymi przed ww. organami. Jeżeli zatem wierzyciel będzie zbyt długo zwlekał ze wszczęciem egzekucji komorniczej w zakresie długu zasądzonego prawomocnym wyrokiem, dłużnik może się bronić zarzutem przedawnienia również na etapie postępowania egzekucyjnego.

Na odrębne omówienie zasługują natomiast kwestie dotyczące okoliczności w zakresie zawieszenia lub przerwania biegu terminów przedawnienia, powodujące że termin przedawnienia nie biegnie lub też rozpoczyna bieg na nowo.

dokumencja medyczna w postępowaniu sądowym

Kilka uwag o zasadzie winy w sprawach medycznych

W praktyce adwokata reprezentującego pracowników służby zdrowia oraz pacjentów reakcja na niepożądane zdarzenia medyczne może oprzeć się na kilku zasadniczych ścieżkach postępowania, w tym karnej, cywilnej, dyscyplinarnej oraz prowadzonej przez Wojewódzkie Komisje ds. orzekania o zdarzeniach medycznych. Procedury te nie tworzą spójnego systemu, mają różne cele, a w ich toku osiąga się inne rezultaty. Jeśli przyjmiemy, że podstawowym celem tych instytucji jest urzeczywistnienie ochrony praw pacjenta, poprawa jakości udzielanych świadczeń medycznych oraz redukcja ryzyka wystąpienia niepożądanych zdarzeń w przyszłości, to efektywność polskiego systemu prawa w omawianym zakresie ocenić należy jako niską.

Zasada winy w sprawach medycznych

Charakterystyczną cechą postępowań opartych o procedurę karną i cywilną jest koncentracja na poszukiwaniu osób winnych wystąpienia zdarzenia medycznego. Zawinione zachowania pracowników służby zdrowia niemal zawsze polegają na nieumyślnych błędach w zakresie diagnostyki lub terapii. Przyglądając się jednostkowym sprawom ich źródłem są zazwyczaj ciężkie warunki pracy, niedoskonałości organizacyjne, ograniczony czas na podjęcie decyzji, trudność w dostępie do niektórych procedur medycznych, brak doświadczenia, nieuwaga, pośpiech, rutyna. Z drugiej strony, w toku tych postępowań niejednokrotnie przedmiotem dowodu są zawinione zachowania pacjentów, którym zarzuca się, że lekceważą zalecenia lekarskie, czy też nadmiernie zwlekają ze zgłoszeniem się po pomoc. Osią sporu w sprawach medycznych są zatem wzajemne zarzuty, jakie formułują wobec siebie lekarz i pacjent, co niejednokrotnie dodatkowo pogłębia istniejący konflikt i utrudnia osiągnięcie porozumienia stron.

Postępowanie karne w sprawach medycznych z punktu widzenia zaspokojenia roszczeń pacjenta jest często zupełnie niewystarczające. Pomimo uruchomienia w szerokim zakresie procedur przed organami ścigania i wymiarem sprawiedliwości, rezultat spraw karnych przeciwko personelowi medycznemu w wielu przypadkach nie wiąże się z jakąkolwiek rekompensatą dla osoby poszkodowanej zdarzeniem medycznym i wymaga podjęcia dalszych kroków prawnych po jego zakończeniu. Wynika to z dwóch okoliczności. Pierwszą jest faktyczna nieobecność w toku postępowania karnego towarzystw ubezpieczeń, które ubezpieczają odpowiedzialność cywilną lekarza lub placówki medycznej. Towarzystwa ubezpieczeń niejednokrotnie wstrzymują decyzję o ewentualnej wypłacie odszkodowania do czasu zakończenia postępowania karnego i nawet skazujący wyrok nie zawsze jest równoznaczny natychmiastową i satysfakcjonującą poszkodowanego kompensacja. Drugą istotną okolicznością jest swoista konstrukcja prawna czynów zarzucanych personelowi medycznemu. W odniesieniu do wąskiej grupy spraw, kiedy oskarżonemu przypisane zostaje nieumyślne spowodowanie skutku w postaci śmierci (art. 155 k.k.) lub uszczerbku na zdrowiu (art. 156 i 157 k.k.), sąd karny ma możliwość orzeczenia wobec skazanego lekarza obok kary również środka kompensacyjnego w postaci obowiązku naprawienia szkody lub nawiązki (w oparciu o art. 46 lub 47 k.k.). W zdecydowanej większości spraw rozpoznawanych w postępowaniu karnym, kiedy zarzut dotyczy jedynie spowodowania skutku w postaci bezpośredniego niebezpieczeństwa utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu (art. 160 § 2 i 3 k.k.), sąd nie ma prawnej możliwości orzeczenia adekwatnego odszkodowania na rzecz pokrzywdzonego, ponieważ przypisany sprawcy skutek nie jest tożsamy z uszczerbkiem na zdrowiu lub śmiercią. Jeśli weźmiemy dodatkowo pod uwagę fakt, że procedura karna w aktualnym kształcie wyklucza możliwość umorzenia postępowania wobec oskarżonego, nawet jeśli porozumiał się z pokrzywdzonym pacjentem w zakresie zadośćuczynienia krzywdzie, to dojdziemy do wniosku, że w zasadzie jedyną stałą funkcją procedur karnych stosowanych w sprawach medycznych jest dyscyplinowanie pracowników ochrony zdrowia, a tylko wyjątkowo i przy okazji – kompensacja szkód związanych z niepożądanymi zdarzeniami medycznymi. Z punktu widzenia pacjenta głównym pożytkiem z prowadzenia postępowania karnego przeciwko lekarzowi jest natomiast obszerny materiał dowodowy w zakresie winy personelu medycznego, który w szczególności w postaci opinii biegłych i wyroku skazującego ułatwia znacząco dochodzenie roszczeń w trybie postępowania cywilnego – zazwyczaj od towarzystwa ubezpieczeń lub placówki medycznej. Gromadzenie tego niezbędnego materiału następuje jednak kosztem osobistej odpowiedzialności karnej lekarzy, pielęgniarek, czy też ratowników medycznych.

Kompensacja szkody w wyniku błędu medycznego

Pełna kompensacja szkody na osobie powstałej w związku z niepożądanym zdarzeniem medycznym może obecnie nastąpić na gruncie postępowania cywilnego. Podobnie, jak w prawie karnym, podstawą odpowiedzialności odszkodowawczej jest również zasada winy. W procesie cywilnym ciężar wszczęcia postępowania, w tym poniesienia jego kosztów, a także ich zwrotu stronie przeciwnej w przypadku przegranej, spoczywa na powodzie. Aby minimalizować ryzyko przegranej warto więc przed rozpoczęciem sprawy uzyskać dowód czyjejś winy. Tak ukształtowana struktura procesu skłania osoby poszkodowane do inicjowania przed wystąpieniem z pozwem postępowań karnych lub dyscyplinarnych przeciwko personelowi medycznemu, które są skutecznym i mało ryzykownym narzędziem zwiększenia szans własnej wygranej.

W obecnie funkcjonującym systemie kompensacji szkód marginalne znaczenie ma postępowanie przed Wojewódzkimi Komisjami ds. orzekania o zdarzeniach medycznych, a po niespełna 10 latach ich funkcjonowania można śmiało powiedzieć, że nie spełniły swego zadania. Słuszne założenie odejścia od zasady winy w ustalaniu odpowiedzialności placówki medycznej, w oparciu o które rzeczone komisje procedują, okazało się niewystarczające wobec braku możliwości wydania stanowczych rozstrzygnięć, to znaczy takich, które zobowiązywałyby placówki medyczne lub towarzystwa ubezpieczeń do wypłaty adekwatnych odszkodowań na rzecz osób poszkodowanych. Jedynie pomocniczą rolę w opisanym układzie instytucjonalno-prawnym pełni Rzecznik Praw Pacjenta, którego zadania mają przede wszystkim charakter kontrolny, aczkolwiek jego aktywność, w szczególności tam, gdzie skutecznie skłania strony do ugodowego zakończenia sporów dotyczących szkód powstałych w wyniku niepożądanych zdarzeń medycznych oceniam pozytywnie.

Powyżej przedstawiony zarys obecnie funkcjonującego systemu reagowania na niepożądane zdarzenia medyczne wymaga zmiany. Z punktu widzenia ochrony praw pacjenta jest nieefektywny, a z perspektywy pracowników ochrony zdrowia – nadmiernie represyjny. Dominującą rolę odgrywa w nim zasada winy jako podstawa do orzekania środków kompensacyjnych, co powoduje, że poszukiwanie indywidualnej odpowiedzialności personelu medycznego jest kluczowym środkiem do skutecznego dochodzenia roszczeń cywilnoprawnych.

Uważam, że w dyskusji o nowej formule systemu reagowania na niepożądane zdarzenia powinniśmy szukać rozwiązań opartych na jednolitej procedurze, która wyłączy konieczność wszczynania kilku typów postępowań w jednej sprawie. Wysokość świadczeń kompensacyjnych powinna być przy tym przewidywalna dla stron, na przykład poprzez opracowanie przejrzystych i wiążących zasad ich obliczania. Kryteria wypłaty odszkodowania należy uniezależnić od kwestii indywidualnej odpowiedzialności personelu medycznego, chociażby poprzez wprowadzenie ujednoliconych standardów jakości świadczeń medycznych. Wreszcie, decyzja o wypłacie świadczenia powinna mieć charakter wiążący co do zasady i należnej kwoty, aby była rzeczywistym i skutecznym narzędziem reagowania na niepożądane zdarzenie.