Postępowanie karne w sprawie o błąd lekarski – cz. 2

Na ławie oskarżonych staje się wówczas, gdy oskarżyciel publiczny (prokurator), a w określonych sytuacjach również oskarżyciel prywatny (pełnomocnik pokrzywdzonych), złoży w sądzie powszechnym akt oskarżenia.


Czas, jaki upływa od złożenia aktu oskarżenia do wyznaczenia pierwszego terminu rozprawy, jest zazwyczaj nie krótszy, aniżeli kilka miesięcy. Im sprawa jest bardziej skomplikowana, tym bywa dłuższy. Czas ten pozwala wszystkim uczestnikom na odpowiednie przygotowanie się do sprawy, na przykład poprzez złożenie pisemnej odpowiedzi na akt oskarżenia, wniosków dowodowych, czy procesowych.
Wraz z faktycznym rozpoczęciem sprawy karnej przed sądem, czyli tzw. otwarciem przewodu, następuje odczytanie aktu oskarżenia, a sam oskarżony pytany jest o to, czy zrozumiał, co mu się zarzuca oraz czy się przyznaje. Podobnie, jak na etapie postępowania przygotowawczego podejrzany, oskarżony przed sądem ma prawo przyznać się lub nie, złożyć wyjaśnienia lub odmówić ich składania, wyrazić zgodę, aby udzielać odpowiedzi na pytania wybranym przez siebie uczestnikom postępowania.
Sprawy karne dotyczące błędów lekarskich należą do długotrwałych i żmudnych. Na tym etapie nie gromadzi się już zazwyczaj dokumentacji medycznej, ponieważ zazwyczaj już w całości dysponuje nią prokurator w śledztwie. Przesłuchuje się jednak świadków oraz biegłych. Krąg świadków przesłuchiwanych na rozprawach jest szeroki. Obejmuje przede wszystkim personel medyczny, który miał styczność z pacjentem, którego sprawa dotyczy, niekiedy również przesłuchiwani są lekarze zajmujący kierownicze funkcje w danej placówce medycznej. Świadkami są również osoby z rodziny pacjenta, sam pacjent lub inne osoby, które np. odwiedzały chorego w szpitalu. Każda osoba wezwana do sądu w charakterze świadka ma obowiązek stawić się na rozprawie i złożyć zeznanie. Prawo odmowy składania zeznań przysługuje jedynie osobie bliskiej oskarżonemu, a prawo odmowy odpowiedzi na zadane pytania tylko wówczas, gdyby odpowiedź narażała świadka lub osobę mu bliską na odpowiedzialność karną (art. 182-183 k.p.k.). Warto też wiedzieć, że zgodnie z Kodeksem postępowania karnego lekarz może być przesłuchiwany co do faktów objętych tą tajemnicą lekarską tylko wtedy, gdy jest to niezbędne dla dobra wymiaru sprawiedliwości, a okoliczność nie może być ustalona na podstawie innego dowodu (art. 180 § 2 k.p.k.). Sąd zatem powinien wydać w tym zakresie postanowienie i wprost zakomunikować składającemu zeznanie lekarzowi, że jest z tajemnicy lekarskiej zwolniony. Nie zawsze dzieje się tak w praktyce. Wezwany na rozprawę lekarz często przystępuje do zeznań bez stosownej informacji i uzasadnienia dlaczego dobro wymiaru sprawiedliwości w tym konkretnym przypadku wymaga uchylenia z obowiązku zachowania tajemnicy.
Na rozprawie obok świadków przesłuchuje się także biegłych, którzy składają tzw. opinię uzupełniającą. Bywa, że dopiero wówczas następuje pierwsza bezpośrednia konfrontacja pomiędzy oskarżonym i jego obrońcą a biegłymi. Możliwość zadawania pytań biegłym pozwala na zweryfikowanie tego, czy wydana wcześniej opinia pisemna jest spójna, jasna, wyczerpująca, poparta odpowiednią wiedzą i doświadczeniem. Wątpliwości odnośnie jakości opinii wydanej w sprawie mogą uzasadniać wniosek o powołanie innych biegłych, w celu wydania nowej opinii.
Po zakończeniu postępowania dowodowego i końcowych głosach stron sąd zamyka rozprawę, aby ogłosić wyrok. Od orzeczenia sądu pierwszej instancji oskarżycielowi i oskarżonemu przysługuje prawo złożenia apelacji po uprzednim sporządzeniu i doręczeniu wyroku wraz z pisemnym uzasadnieniem. Do czasu wydania wyroku przez sąd odwoławczy wyrok sądu pierwszej instancji nie jest prawomocny i nawet osoba skazana ma prawo mówić o sobie, że nie jest karana.
Każde przestępstwo zapisane w kodeksie karnym zagrożone jest karą grzywny, ograniczenia wolności i pozbawienia wolności. W sprawach dotyczących tzw. błędów lekarskich zarzut może obejmować takie przestępstwa jak nieumyślne spowodowanie śmierci lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu (art. 155 k.k., art. 156 § 2 k.k.), uszkodzenie ciała dziecka poczętego lub rozstrój zdrowia zagrażający jego życiu (art. 157a § 1 k.k.), narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu (art. 160 k.k.). Przepisy przewidują do 5 lat pozbawienia wolności w przypadku przestępstwa nieumyślnego spowodowania śmierci, w przypadku pozostałych zagrożenie jest łagodniejsze. Wymiar konkretnie orzeczonej kary zależy jednak od wielu czynników. Decyduje o nim zarówno stopień zawinienia danego oskarżonego i szkodliwość społeczne czynu, jak też fakt, czy dana osoba była uprzednio karana, jak zachowywała się przed i po popełnieniu przestępstwa, czy pojednała się z pokrzywdzonym. Karę pozbawienia wolności bez warunkowego zawieszenia stosuje się wówczas, kiedy sąd dojdzie do przekonania, że dana osoba nie daje gwarancji tego, że nie popełni kolejnego przestępstwa. W przypadku omawianych przeze mnie przestępstw sytuacje takie należą do wyjątków.
Na koniec warto zwrócić uwagę, że sąd karny dysponuje również prawem orzeczenia wobec oskarżonego zakazu wykonywania zawodu na okres o 1 roku do 10 lat. Sąd ma prawo taki środek zastosować jednak jedynie wówczas, jeżeli sprawca nadużył przy popełnieniu przestępstwa wykonywanego zawodu albo okazał, że dalsze wykonywanie zawodu zagraża istotnym dobrom chronionym prawem (art. 41 § 1 k.k.). Oceny istnienia „nadużycia zawodu” lub „zagrożenia” sąd dokonuje na podstawie tego, co ujawni się w toku sprawy i bierze pod uwagę zarówno wiedzę i doświadczenie danej osoby, jak też predyspozycje fizyczne i psychiczne. Podobnie jak w przypadku bezwzględnej kary pozbawienia wolności, sytuacje takie należy uznać za wyjątkowe.

adw. Filip Niemczyk

artykuł ukazał się w miesięczniku Okręgowej Izby Lekarskiej „Puls” 12/2015