Parlament Europejski z dniem 26 marca 2019 roku przyjął projekt dyrektywy dotyczącej prawa autorskiego i praw pokrewnych na jednolitym rynku cyfrowym. Zasadniczym celem wprowadzenia tej dyrektywy jest umożliwienie twórcom otrzymywania należnych im wynagrodzeń z prowadzenia swej działalności w sieci. Ponieważ dyrektywa Unii Europejskiej o prawie autorskim już w trakcie przygotowywania budziła wiele emocji i kontrowersji, Komisja Europejska w porozumieniu z Parlamentem Europejskim przygotowały obszerne odpowiedzi na najczęściej pojawiające się wątpliwości w odniesieniu do zapisów dyrektywy o prawach autorskich.
Zmiany dyrektyw 96/9/WE i 2001/29/WE
W istotny sposób uległy modyfikacji wcześniejsze dyrektywy europejskie dotyczące ochrony prawnej baz danych (dyrektywa 96/9/WE) i harmonizacji niektórych aspektów praw autorskich i pokrewnych w społeczeństwie informacyjnym (dyrektywa 2001/29/WE). Zmiany wprowadzone w dyrektywie 96/9/WE uściślają zasady użytkowania baz danych jako ilustracji w celach dydaktycznych lub badawczych, nakładając obowiązek podania źródła oraz jednocześnie podkreślając, iż wykorzystanie takie może mieć miejsce wyłącznie w celach niekomercyjnych, bez uszczerbku dla wyjątków i ograniczeń przewidywanych przez dyrektywę.
Zakres zmian w dyrektywie 2001/29/WE jest nieco szerszy. Modyfikacji uległy zapisy odnoszące się do prawa do zwielokrotniania, nadając im brzmienie dostosowane do współczesnych realiów oraz możliwości technologicznych. Czynności zwielokrotniania dokonywane przez biblioteki, instytucje edukacyjne lub muzea czy archiwa, których celem nie jest osiągnięcie bezpośredniej lub pośredniej korzyści gospodarczej lub handlowej, muszą być dokonywane bez uszczerbku dla wyjątków i ograniczeń przewidywanych w dyrektywie 2001/29/WE.
Możliwość wprowadzenia wyjątków albo ograniczeń w prawie do zwielokrotniania utworów, w prawie do publicznego udostępniania utworów i w prawie podawania do publicznej wiadomości innych przedmiotów objętych ochroną praw autorskich także musi uwzględniać istnienie wyjątków i ograniczeń przewidzianych przez dyrektywę oraz musi być realizowane bez uszczerbku dla tych wyjątków i ograniczeń.
Rozszerzeniu uległ także zakres zadań Komitetu Kontaktowego, odpowiedzialnego dotychczas za badanie wpływu dyrektywy 2001/29/WE na funkcjonowanie rynku wewnętrznego i sygnalizowanie ewentualnych problemów, organizację konsultacji w zakresie odnoszącym się do stosowania tej dyrektywy, ułatwianie wymiany informacji i działanie w charakterze forum oceny rynku technologii cyfrowej dotyczącej utworów i innych przedmiotów. Po zmianach Komitet Kontaktowy dodatkowo jest odpowiedzialny za:
- badanie wpływu transpozycji dyrektywy 2001/29/WE na funkcjonowanie rynku wewnętrznego i sygnalizowanie ewentualnych trudności związanych z transpozycją,
- ułatwianie wymiany informacji o istotnych zmianach zachodzących w ustawodawstwie i orzecznictwie, jak również o praktycznym zastosowaniu środków podjętych przez państwa członkowskie UE w celu wdrożenia niniejszej dyrektywy,
- omawianie wszelkich innych kwestii wynikających ze stosowania dyrektywy 2001/29/WE.
Wzmocnienie pozycji twórców i posiadaczy praw autorskich
Regulacje zawarte w unijnej dyrektywie o ochronie praw autorskich mają na celu zmianę powszechnej dotychczas sytuacji, w której wydawcy ani twórcy treści objętych ochroną z uwagi na prawa autorskie, nie mogli domagać się wynagrodzenia za swoją pracę. Po wejściu w życie dyrektywy o prawach autorskich co do zasady wszyscy twórcy mają mieć silniejszą pozycję negocjacyjną w stosunku do przedstawicieli platform internetowych wykorzystujących ich utwory. Należy w tym kontekście jednak podkreślić, że w największym stopniu skorzystają podmioty mniejsze, które nie posiadały reprezentacji prawnej wobec platform internetowych – dyrektywa zmienia ten układ sił na korzyść mniejszych twórców.
Co istotne, zapisy dyrektywy odnoszą się do wszystkich platform, których podstawowym celem jest gromadzenie, przechowywanie, a także promowanie w celach zarobkowych utworów albo innych przedmiotów podlegających ustawie o prawie autorskim, które są publikowane przez ich użytkowników. W praktyce oznacza to, że zakres działania dyrektywy nie obejmuje wielu popularnych serwisów i portali, na których treści umieszczane są wprawdzie przez użytkowników, ale nie w celu zarobkowym (np. Wikipedia albo GitHub). Dotyczyć natomiast będzie dużych agregatorów treści – dobrym przykładem jest serwis YouTube, platforma informacyjna Google News lub portal społecznościowy Facebook. Wszystkie te serwisy będą musiały zadbać o właściwe wynagradzanie twórców, których prace są publikowane w tych serwisach przez ich użytkowników.
Zapewnienie autorom i wykonawcom godziwego wynagrodzenia
Dzięki zapisom dyrektywy o prawie autorskim w sieci znacznie zwiększy się przejrzystość oraz równowaga w stosunkach umownych pomiędzy twórcami (zarówno autorami, jak i wykonawcami) a wydawcami i producentami. Oznacza to przede wszystkim, że autorzy i wykonawcy muszą mieć łatwy oraz bezproblemowy dostęp do informacji dotyczących sposobu wykorzystania ich twórczości (utworów, prac, nagrań itp.). Wprowadzona została zasada, według której każdy autor i wykonawca musi być wynagradzany odpowiednio i w sposób proporcjonalny, przy czym dodatkowo istnieje możliwość wprowadzenia korekty do zawartej umowy w sytuacji, gdy pierwotnie ustalone wynagrodzenie okazuje się być nieproporcjonalnie niskie wobec zysków uzyskanych przez wydawcę lub producenta ze względu na popularność, jaką cieszy się dany utwór albo wykonanie. Ponadto twórcy otrzymają możliwość odzyskania praw w sytuacji, gdy utwory nie są wykorzystywane.
Szczególna ochrona wolności w Internecie
W kontekście istniejących kontrowersji oraz mitów narosłych wokół dyrektywy o prawach autorskich w sieci trzeba podkreślić, iż dyrektywa w żaden sposób nie narusza praw ani wolności indywidualnych użytkowników Internetu. Dyrektywa ta dotyczy bowiem wyłącznie wykorzystywania treści cudzego autorstwa przez duże platformy i portale internetowe. Dla użytkownika indywidualnego oznacza to brak zmian w zakresie tego, w jaki sposób mogą legalnie korzystać z sieci czy umieszczać w niej treści, których autorem i właścicielem praw autorskich jest ktoś inny. Ze szczególnym naciskiem podkreślamy, iż zakres regulacji dyrektywy o prawach autorskich w sieci wyłącza czynności linkowania i ponownego wykorzystywania pojedynczych słów czy fragmentów tekstu o określonej (niewielkiej) długości.
Memy i gify są dozwolone
W dyrektywie zostało jednoznacznie podkreślone i potwierdzone, iż w Europie dozwolone jest korzystanie z istniejących utworów w celu cytowania, recenzowania, tworzenia pastiszów, parodii i karykatur czy w celu wyrażenia krytyki. Oznacza to, że zarówno tworzenie memów, jak i gifów jest zgodne z prawem i dozwolone. Jedyna różnica polega na tym, iż od wejścia w życie dyrektywy przepisy dotyczące ich są ujednolicone dla wszystkich państw członkowskich Unii Europejskiej. To ujednolicenie jest korzystne, ponieważ dotychczas poszczególne państwa członkowskie miały swobodę w zakresie wdrażania wyjątków w prawie autorskim, które pozwalały na wspomniane powyżej wykorzystanie utworów. Nie jest więc prawdą, że wolność wypowiedzi została ograniczona – w rzeczywistości mamy do czynienia z sytuacją dokładnie odwrotną: wolność wypowiedzi jest obecnie zagwarantowana ustawowo na terytorium całej UE.
Stosowanie filtrów nie jest obowiązkowe
Istotną kwestią jest sposób wykorzystywania filtrów treści przez platformy oparte na gromadzeniu i udostępnianiu treści zamieszczanych przez ich użytkowników. Nowe regulacje prawne, zawarte w dyrektywie, w żaden sposób nie zmuszają żadnego portalu do używania filtrów treści do identyfikowania treści nielegalnych. Wspomniane platformy mają jedynie obowiązek zadbania o to, by twórcy dzieł, na których dana platforma zarabia, byli odpowiednio wynagradzani. Dyrektywa nie precyzuje narzędzi, metod ani infrastruktury, które mają zostać wykorzystane w celu zapobiegania rozpowszechnianiu treści, za które twórca nie został należycie wynagrodzony. Wynika stąd jasno, iż stosowanie filtrów treści jest całkowicie opcjonalne – jednak w przypadku braku ich wykorzystania platforma będzie musiała opracować i wdrożyć własną technologię w celu uniknięcia udostępniania treści, za które nie zapłaciła ich twórcom.
Dzieła sztuki w domenie publicznej i utwory niedostępne w obrocie handlowym
Do domeny publicznej należą wszystkie dzieła sztuki, które z różnych względów nie podlegają już ochronie przez prawa autorskie. W chwili obecnej niejednokrotnie zdarza się, że takie dzieła sztuki wciąż nie mogą być swobodnie kopiowane, a kopie nie mogą być wykorzystywane ani udostępniane ze względu na ochronę, jaką część państw członkowskich UE obejmuje te dzieła. Dyrektywa o ochronie praw autorskich w sieci gwarantuje, iż każde dzieło sztuki, które znalazło się w domenie publicznej, nie może być przedmiotem jakichkolwiek roszczeń z tytułu praw autorskich. Co istotne, jest to regulacja jednolita dla wszystkich państw członkowskich UE, a to z kolei daje pewność, iż rozpowszechnianie kopii dzieł sztuki należących do domeny publicznej jest zgodne z prawem na całym terytorium UE.
Jeśli natomiast chodzi o utwory niedostępne w obrocie handlowym, czyli książki, filmy oraz inne utwory wciąż podlegające ochronie prawami autorskimi, lecz niedostępne w sprzedaży, wprowadzono w dyrektywie mechanizm udzielania na nie licencji. Pozwala to różnego rodzaju instytucje dziedzictwa kulturowego (np. muzea czy archiwa) mogą uzyskać stosowną licencję, która pozwoli im rozpowszechniać dziedzictwo zgromadzone w zbiorach danej instytucji za pośrednictwem internetu i niezależnie od granic krajów.
Implementacja nowych przepisów w krajach członkowskich
Obecnie przyjęty tekst dyrektywy dotyczącej praw autorskich w sieci musi zostać formalnie zatwierdzony przez Radę Unii Europejskiej. Dopiero po zatwierdzeniu może nastąpić jego publikacja w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej. Moment publikacji rozpoczyna okres 24 miesięcy, w którym wszystkie państwa członkowskie UE mają obowiązek wprowadzić regulacje zawarte w dyrektywie do krajowego prawodawstwa.