W ostatnich latach pośród niektórych rodziców rozpowszechniło się przekonanie, że szczepienia ochronne szkodzą dzieciom, o czym jakoby milczą lekarze i firmy farmaceutyczne. Niebezpieczeństwem związanym ze szczepieniami miałoby być między innymi zwiększenie ryzyka wystąpienia autyzmu, alergii, czy astmy. O braku podstaw naukowych dla tego rodzaju poglądów na forum „Pulsu” z pewnością nie trzeba przekonywać. Realne niebezpieczeństwo dla zdrowia dzieci powstaje wówczas, gdy nie podaje się szczepień, a uchylenie się od obowiązku poddania dziecka szczepieniu może prowadzić do odpowiedzialności prawnej opiekunów. W praktyce stosowane są jednak łagodne sankcje.
Obowiązki rodziców i opiekunów względem dzieci
Zgodnie z Kodeksem rodzinnym i opiekuńczym rodzice zobowiązani są do troski o dobro dziecka, a jeśli dobro dziecka tego wymaga – sąd rodzinny może zawiesić, ograniczyć lub pozbawić władzy rodzicielskiej. Te elementarne reguły prawa rodzinnego znalazły zastosowanie w głośnej medialnie sprawie z Białogardu. Opisywana sytuacja dotyczyła rodziców, którzy bezpośrednio po porodzie odmówili wyrażenia zgody na obmycie noworodka z krwi, wykonania szczepień, podania leków. Na skutek zawiadomienia szpitala w trybie doraźnym zorganizowano posiedzenie sądu rodzinnego, w konsekwencji którego wydano postanowienie o tymczasowym ograniczeniu władzy rodzicielskiej. Na wiadomość o decyzji sądu rodzice oddalili się z dzieckiem ze szpitala, ukrywali się przez kolejne dni. Swoje postępowanie tłumaczyli wątpliwościami co do współczesnej medycyny. O ile pierwsza reakcja szpitala i sądu jest w sposób oczywisty prawidłowa, tak pewne zdziwienie budzić może finał tej sprawy. Z przekazów prasowych wynika bowiem, że organy ścigania oraz sąd rodzinny nie dopatrzyły się podstaw do dalej idącej interwencji. Rodzice zdecydowali się ostatecznie powierzyć dziecko opiece lekarzy i w konsekwencji zachowali pełnię władzy rodzicielskiej. Wydaje się, że wobec rodziców, którzy w poważny sposób zaryzykowali zdrowiem własnego dziecka, a jednocześnie nie podporządkowali się zgodnemu z prawem orzeczeniu sądu, mógł być zastosowany na przykład stały nadzór kuratora sądowego.
Obowiązek szczepień w Polsce
Zgodnie z art. 5 ustawy o zapobieganiu i zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi (Dz.U. z 2018 r. poz. 151) za realizację obowiązku poddania się szczepieniom ochronnym odpowiada osoba, która sprawuje prawną pieczę nad osobą małoletnią, a więc zazwyczaj rodzic. W sytuacji uchylania się od wspomnianego obowiązku Powiatowy Inspektor Sanitarny uprawiony jest do nałożenia grzywny w trybie administracyjnym. W ostatnich latach w sądach administracyjnych utrwaliła się jednolita linia orzecznicza, wypracowana na gruncie licznych spraw toczących się na skutek odwołań rodziców, na których nałożono taką grzywnę. Zgodnie z nią, skoro wykonanie szczepienia poprzedzone jest kwalifikacyjnym badaniem lekarskim, które ma na celu wykluczenie przeciwwskazań do szczepień, to wszelkie argumenty o szkodliwości szczepionek jako takich uznać należy za chybione, a zatem rodzic, który uchyla się od poddania dziecka jakiemukolwiek obowiązkowemu szczepieniu, jeśli nie dysponuje zaświadczeniem lekarskim o przeciwwskazaniach do podania szczepionki, może być przez organy sanitarne pociągnięty do odpowiedzialności (por. m.in. wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 7 lutego 2018 r., II OSK 933/16). Jak wynika z treści dostępnych orzeczeń, grzywa nakładana na rodzica wynosiła w takich sprawach zazwyczaj od stu do kilkuset złotych.
Kodeks wykroczeń w art. 115 § 2 przewiduje, że osoba, która sprawuje pieczę nad osobą małoletnią, pomimo zastosowania środków egzekucji administracyjnej, nie poddaje jej się obowiązkowemu szczepieniu ochronnemu podlega karze grzywny do 1500 złotych albo karze nagany. O zawinionym wykroczeniu tego rodzaju orzeka sąd karny, a kara w postaci grzywny lub nagany może być stosowana jedynie wówczas, jeśli wcześniej stosowano wyżej omówione środki administracyjne i tylko jeśli nie przyniosło to skutku w postaci poddania dziecka szczepieniu. Wydaje się, że w pewnych sytuacjach istnieje teoretycznie możliwość rozważenia przypisania rodzicom odpowiedzialności karnej za przestępstwo narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu opisane w art. 160 Kodeksu karnego i zagrożone karą do 5 lat pozbawienia wolności. Aczkolwiek nie dotarłem do informacji, ażeby tego rodzaju postępowanie faktycznie toczyło się, to uzasadnione moim zdaniem byłoby przyjęcie wspomnianej kwalifikacji w sytuacji, w której rodzic najpierw świadomie uchyla się od poddania dziecka szczepieniu np. na ospę wietrzną, a następnie świadomie naraża je na ryzyko zakażenia taką chorobą, np. poprzez skontaktowanie z innym chorym dzieckiem. Pomimo, że jest to jedynie hipotetyczna sytuacja, to obawiam się, że rozpowszechnienie przekonań anty-szczepionkowych doprowadzi w końcu do sytuacji realnie zagrażających życiu.
Rozwój medycyny i szczepień ochronnych w XX w. doprowadził do eliminacji zagrożenia wieloma śmiertelnymi chorobami zakaźnymi. Sankcje prawne wobec osób, w szczególności rodziców dzieci, uchylających się od poddania obowiązkowym szczepieniom są łagodne, przyniosą więc skutek jedynie wówczas, gdy będą konsekwentnie i nieuchronnie stosowane, a towarzyszyć im będą działania uświadamiające fakt zdawałoby się oczywisty: współczesna medycyna jest rzeczywiście skuteczna, a procedury wdrażania nowych leków i procedur prowadzą do eliminacji niepotrzebnych ryzyk dla pacjentów.