Prokuratura Krajowa opublikowała w ostatnim czasie dane statystyczne dotyczące prowadzonych w całym kraju postępowań karnych w sprawach o błąd medyczny1. Dane te, stanowiące porównanie lat 2016 i 2017, uważam za warte omówienia z kilku powodów.
Błąd listy postępowań karnych dot. błędów medycznych
Po pierwsze, nie ulega wątpliwości, że pomiędzy 2016 a 2017 rokiem nastąpił zauważalny wzrost liczby prowadzonych postępowań karnych dotyczących błędów medycznych (z 4963 do 5678).
Po drugie, w ostatnim czasie nastąpiła istotna zmiana organizacyjna w zakresie szczebla, na jakim toczą się takie sprawy. Kilka lat temu regułą było, że sprawami dotyczącymi przestępstw opisanych w art. 155 i 160 Kodeksu karnego z udziałem personelu medycznego zajmowały się prokuratury rejonowe. Obecnie częstą sytuacją jest prowadzenie postępowania na poziomie wyższym – przez prokuraturę okręgową lub regionalną. Na poziomie prokuratury okręgowej prowadzonych jest obecnie o 78% więcej, aniżeli rok wcześniej, spraw o błąd, aniżeli przed rokiem, natomiast o 11% spadła ilość takich spraw prowadzonych w prokuraturach rejonowych. Niewątpliwie na wyższym szczeblu pracują prokuratorzy bardziej doświadczeni i mniej obciążeni sprawami, aniżeli na szczeblu rejonowym. Wyższy szczebel i większa uwaga poświęcana omawianym sprawom, a co za tym idzie – większe środki przeznaczone na prowadzenie postępowań – przyczyniają się oczywiście do wzrostu ilości spraw. Warto przy tym odnotować, że w prokuraturach regionalnych w całej Polsce utworzono specjalne zespoły do spraw błędów medycznych, do których oddelegowano wyspecjalizowanych prokuratorów, których podstawowym zdaniem służbowym jest prowadzenie postępowań przygotowawczych w sprawach dotyczących błędów medycznych, których skutkiem jest śmierć człowieka. Trudno nie zadać pytania, dlaczego sprawy, dla których rozpoznania właściwy jest sąd rejonowy, prowadzone są tak wysoko w hierarchii organów ścigania? Zastanawia również fakt powołania specjalnych zespołów akurat do spraw błędów medycznych, a brak analogicznych wyspecjalizowanych jednostek w zakresie korupcji, przestępczości zorganizowanej, czy innych wysoce szkodliwych społecznie zjawisk.
Wzrost liczby zakończonych postępowań
Po trzecie, o rosnącym zaangażowaniu organów ścigania w zakresie przestępstw z grupy błędów medycznych świadczy 16-procentowy wzrost w porównaniu z 2016 r. liczby zakończonych postępowań – z 3646 do 4206. Warte przy tym odnotowania jest, że przeszło 4 tysiące spraw dotyczących błędu przyniosło jedynie 2002 decyzji merytorycznych, w tym 248 razy odmówiono wszczęcia śledztwa, 1613 razy umorzono postępowanie, a jedynie w 139 sprawach złożono akty oskarżenia. Autorzy publikacji nie podają informacji, jaki jest los pozostałych zakończonych postępowań. Być może przez „niemerytoryczne zakończenie” autorzy rozumieją decyzję o zawieszeniu biegu sprawy, co zazwyczaj ma miejsce w przypadku oczekiwania na opinię biegłych.
Po czwarte, warto podkreślić, że spośród 2 tysięcy spraw zakończonych decyzją merytoryczną w 2017 r., jedynie około 7% doprowadziło prokuratora do przekonania, że podejrzenie przestępstwa jest w sposób dostateczny udowodnione i w konsekwencji złożony został akt oskarżenia. W praktyce oznacza to, że jedynie w tym niewielkim odsetku spraw powołani przez prokuratora biegli wydali niekorzystną dla lekarza opinię, a podejrzanemu nie udało się wykazać na tym etapie swojej niewinności. Dane nie wskazują przy tym, jakie wyroki w tym czasie wydały sądy w sprawach o błędy medyczne. Z pewnością można jednak przyjąć, że odsetek skazanych jest niższy, aniżeli oskarżonych.
Dobrowolne poddanie się karze
Po piąte, z danych wynika, że sytuacje, w której osoba podejrzana w sprawie o błąd medyczny dobrowolnie poddawałaby się karze, należą do rzadkości. W 2017 r. odnotowano jedynie dwie sprawy, w których prokurator skierował do sądu akt oskarżenia zwierający tego rodzaju wniosek. Dobrowolne poddanie się karze jest instytucją relatywnie często wykorzystywaną w procesie karnym, zarówno w typowych sprawach kryminalnych, jak też chociażby w sprawach wypadków komunikacyjnych, czy prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości. Pozwala na uzgodnienie wymiaru kary przed rozpoczęciem procesu sądowego i skrócenie postępowania do minimum. Wspomniana znikoma liczba w ten sposób zakończonych spraw oznacza, że oskarżeni lekarze w zdecydowanej większości przypadków podejmują obronę przed sądem, licząc na to, że ocena sprawy dokonana przez sędziego, będzie inna, aniżeli ocena prokuratora zawarta w akcie oskarżenia. Procesy sądowe dotyczące błędów medycznych należą przy tym do długotrwałych i złożonych, a czas pomiędzy złożeniem aktu oskarżenia a wydaniem prawomocnego wyroku liczony jest w praktyce w latach.
Jakich informacji brakuje?
Po szóste, należy zauważyć, że w opublikowanych danych braku kilku istotnych informacji. Nie dowiadujemy się bowiem w jakiej części spraw sądy potwierdzają winę lekarza, ani też jak długo prowadzone są sprawy dotyczące błędów medycznych. Autorzy informacji prasowej nie wskazują również ile wynoszą koszty prowadzenia spraw o błąd medyczny. Biorąc pod uwagę powyższe dane, a w szczególności relatywnie niewielki odsetek spraw, w których udaje się prokuratorowi zebrać wystarczające dowody popełnienia karalnego błędu, można postawić tezę, że koszty, jakie ponosi Skarb Państwa, aby ukarać pojedynczego lekarza są ogromne. W pełni uzasadnione są wobec tego wątpliwości co do racjonalności polityki karnej w sprawach dotyczących błędów.
¹https://pk.gov.pl/aktualnosci/aktualnosci-prokuratury-krajowej/prokuratura-prowadzi-coraz-wiecej-spraw-dotyczacych-bledow-medycznych/