Czym właściwe jest billing telefoniczny?
W powszechnym rozumieniu billingiem jest wykaz wykonanych telefonicznych połączeń głosowych oraz innych usług telekomunikacyjnych, z których skorzystał użytkownik telefonu w danym okresie rozliczeniowym i za które jego dostawca telekomunikacyjny nalicza mu opłaty. Zestawienie ma formę papierową lub elektroniczną i stanowi załącznik do comiesięcznej faktury. Co istotne, billing uwzględnia połączenia lub usługi dodatkowe zainicjowane przez użytkownika. Co do zasady nie ujmuje zatem w szczególności połączeń kierowanych do adresata billingu przez inne osoby.
Czy bilingi mogą być dowodem w sprawie rozwodowej?
Dotychczasowa praktyka sądów cywilnych
Procedura cywilna dopuszcza jako dowód wszelkie źródło dowodowe, które pomoże udowodnić przed sądem okoliczność istotną dla rozstrzygnięcia sprawa. Kwestią czasu stało się zatem, kiedy strony lub ich pełnomocnicy zaczną składać do sądów wnioski dowodowe o zobowiązanie dostawcy telekomunikacyjnego świadczącego usługi telefoniczne stronie przeciwnej do przedstawienia wydruków billingów. Takie zestawienia miały pomóc w udowodnieniu np. zdrady małżeńskiej, poprzez wykazanie ponadprzeciętnej częstotliwości rozmów lub korespondencji SMS/MMS pomiędzy rzekomo niewiernym małżonkiem, a określoną osobą trzecią.
Co ciekawe, dotychczasowa praktyka sądów rodzinnych była w tym zakresie niejednolita. Część sądów wnioski uwzględniała, część odmawiała uwzględnienia. Zachowania tzw. telekomów też były różne. Część dostawców zwracało się o wyrażenie zgody na przekazanie billingu do właściciela numeru, inni odmawiali z zasady udostępnienia. W niejednym przypadku do udostępnia – mimo braku zgody abonenta – jednak dochodziło.
Jak być powinno na gruncie obowiązującego prawa
W chwili obecnej nie budzi już wątpliwości pogląd, że w żadnej sprawie cywilnej (a więc i rozwodowej) dowód z billingu usług telekomunikacyjnych nie może zostać dopuszczony, chyba że strona której zestawienie dotyczy, wyrazi na to wyraźną zgodę. Na straży interesów użytkownika telefonu stoi ustawowa tajemnica telekomunikacyjna, której sąd cywilny nie ma prawa przełamać. Innymi słowy, sąd w sprawie rozwodowej nie ma prawa uwzględnić wniosku o wystąpienie o dane z billingu do przedsiębiorcy telekomunikacyjnego, a nawet jeżeli (bezprawnie) to uczyni, to taki przedsiębiorca powinien odmówić przekazania danych, powołując się właśnie na tajemnicę telekomunikacyjną.
Czy istniejące rozwiązanie jest słuszne? Strona pragnąca udowodnić zdradę odpowie, że nie i zmuszona będzie poszukiwać innych dowodów. Z drugiej strony tajemnica korespondencji i komunikowania się jest gwarantowana Konstytucją RP, a będąca jej szczególnym rodzajem tajemnica telekomunikacyjna nie może być przełamywana bez wyraźnej podstawy ustawowej. A takiej w przepisach procedury cywilnej brak.